poniedziałek, 18 maja 2015

walcząc o bycie bliżej...


zdj:flickr/Hamed Saber/Lic CC
11 Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. 12 Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo. 13 Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. 14 Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. 15 Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. 16 Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. 17 Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. 18 Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. 19 A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. J 17, 11b - 19

Mili Moi...
Dzisiejsza niedziela upłynęła pod znakiem pierwszej komunii świętej naszych dziewiętnastu parafialnych dzieciaków. Piękna uroczystość. Dzieci znakomicie przygotowane przez katechetów. Liturgia spokojna i wyważona. Piękny gest piosenki zaśpiewanej z wdzięcznością do Pana Boga wspólnie przez rodziców i dzieci. Dużo radości... A po Mszy wizyty na uroczystych obiadach. Dziś dwie rodziny zechciały nas mieć wśród swoich gości, co było dla nas bardzo miłe i naprawdę z wielką przyjemnością spędziliśmy całe popołudnie w gronie przesympatycznych ludzi.

Ta niewielka reszta niedzieli musi mi posłużyć za chwilę odpoczynku, ponieważ od jutra... Tak... Tak wiele rzeczy powinno się zacząć realizować od jutra. Ale jak będzie? Jeden Pan Bóg wie... Obowiązków nie ubywa... Kolejny z moich chorych wrócił do domu Ojca, więc w środę pogrzeb. Poza tym od jutra obrady drugiej części kapituły kanadyjskiej kustodii naszego zakonu (tej jednostki administracyjnej, pod którą i my podlegamy). Zobaczymy więc czy te obrady będą wiązać się z jakimiś zmianami w naszej parafii. Może także personalnymi... Może trzeba będzie zacząć kartony zbierać :) Wszystko w najbliższych dniach się okaże...

A nad Słowem pomyślałem dziś o konsekwencji jakiej trzeba w życiu, żeby słowa - oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata - stały się faktem. Wiadomo, że Jan pisząc o świecie, pisze o rzeczywistości mało związanej z Bogiem, a wręcz całkowicie Mu przeciwnej. Ale czy nie tam właśnie sytuuje nas nasz ludzki grzech? Czy to nie w kontakcie ze światem tak rozumianym on się rodzi? Przecież to właśnie oferta świata czasem wydaje się być tak kusząca. Przecież to właśnie świat czasem podpowiada, że  nic się nie stanie, że  Bóg nie będzie miał nam za złe, że chyba nie będzie tak drobiazgowy. Przecież to właśnie świat mówi, że przyjemność jest tym, co najważniejsze w ludzkim życiu.

A ja czasem daję się złapać światu na ten dział reklamy. A ja zamiast trzymać się konsekwentnie ręki Boga, czasem nabieram przekonania, że dam już radę iść sam. A kończy się to zawsze tak samo... Zawsze dokładnie tak samo... Wybór dokonuje się codziennie. Musi się dokonywać codziennie. Dzień za dniem. Czy ma się lat szesnaście, czy siedemdziesiąt. Bo jest czymś absolutnie niemożliwym być i z Bogiem i ze światem. Łudząc się tą próżną nadzieją tylko traci się czas...

A ja nie mam go wiele do stracenia... Czas nie po to został mi dany... Czas... 3279 dzień mojego kapłaństwa i 253 dzień w Ameryce... Kolejny dzień walki o konsekwencję i o przynależność do Boga. Tylko do Niego. Ufam, że zasnę jako zwycięzca... Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz